Leon zawodowiec

film (prod. Francja; reż. Luc Besson; 1994)

Leon zawodowiec (ang., fr. Léon) – film sensacyjny z 1994 roku w reżyserii Luca Bessona i z jego scenariuszem.

Wypowiedzi postaci

edytuj
  • Najpierw nauczysz się używać karabinu, bo pozwala na trzymanie dystansu od klienta. Im bardziej stajesz się zawodowcem tym bardziej się do niego zbliżasz. Nóż, na przykład, to ostatnie czego się nauczysz.
    • The rifle is the first weapon you learn how to use, because it lets you keep your distance from the client. The closer you get to being a pro, the closer you can get to the client. The knife, for example, is the last thing you learn. (ang.)
    • Opis: do Matyldy.
    • Zobacz też: broń, karabin
  • Sprzątam.
    • Cleaner. (ang.)

Inne postacie

edytuj
  • To twoje pieniądze. Ja ją tylko je przechowuje, jak bank. Tylko, że lepiej, bo banki stale ktoś obrabia, a nikt nie obrobi starego Tony’ego.
    • Postać: Tony
    • Opis: do Leona.
  • Lubię te chwile ciszy przed burzą. Kojarzą mi się z Beethovenem.

Dialogi

edytuj
Norman Stansfield: Benny, ściągnij wszystkich.
Benny (człowiek Stansfielda): Co to znaczy wszystkich?
Norman Stansfield: (wrzeszcząc) Wszystkich!

Mathilda: Nie chcę cię stracić.
Leon: Nie stracisz mnie. Poznałem przy tobie smak życia. Chcę być szczęśliwy, spać w łóżku, mieć korzenie. Już nigdy nie będziesz sama. Proszę cię, idź teraz, idź. Uspokój się. Spotkamy się u Tony’ego za godzinę. (tylko w wersji reżyserskiej) Kocham cię, Matyldo.
Mathilda: (tylko w wersji reżyserskiej) Też cię kocham, Leon.

Matylda: Moi rodzice zginęli w wypadku samochodowym 4 tygodnie temu. To było okropne.
Dyrektorka szkoły: Wiesz, nie miałyśmy jeszcze okazji, żeby się spotkać, kiedy przyszłaś tu pierwszy raz. Ale chcę, żebyś wiedziała, że nie jestem kobietą, która oszukałaby dziecko, niezależnie od jego sytuacji czy jego błędów. Mam zamiar pomóc tobie i przyjąć cie tu najlepiej jak mogę. Ale pod jednym warunkiem, Matyldo: nie będziesz mnie okłamywać. Chciałabym, abyś wykorzystała tę możliwość i powiedziała mi, co ci się przytrafiło.
Matylda: Dobrze. Cała moja rodzina została zabita przez DEA przez problemy z narkotykami. Zostałam z najwspanialszym człowiekiem na Ziemi. On był najlepszym płatnym zabójcą w tym mieście. Ale zginął dziś rano, więc jeśli pani mi nie pomoże, to ja umrę dzisiejszej nocy.

Leon: Przykro mi z powodu twojego ojca.
Matylda: Gdyby nie oni go zabili, to prędzej czy później ja bym to zrobiła.
Leon: Twoja mama, ona…
Matylda: To nie była moja matka! A siostra. Ją obchodziła tylko jej waga. Jakby nigdy nie wyglądała lepiej. Tak naprawdę ona nie była moją siostrą. Raczej przyrodnią, chociaż siostrą nie była nawet w połowie.
Leon: Skoro ich nie cierpiałaś, to czemu płaczesz?
Matylda: Bo zabili mi brata! Czemu on był w ogóle winny? Miał tylko cztery lata, nigdy nie płakał. Zwykle siedział przytulony do mnie. Bardziej to ja byłam dla niego matką, niż ta pieprzona suka!

Mathilda: Życie zawsze jest takie ciężkie czy tylko jak się jest dzieckiem?
Leon: Zawsze.
– Is life always this hard, or is it just when you’re a kid?
– Always like this. (ang.)