Epoka lodowcowa
Wygląd
Epoka lodowcowa (ang. Ice Age) – film animowany prod. USA z 2002 roku; reż. Chris Wedge i Carlos Saldanha. Autorami scenariusza są Michael J. Wilson i Michael Berg.
Wypowiedzi postaci
Diego
- Gdzie jest booobaaas? Tu jest!
- Opis: do niemowlaka.
- Jeśli dacie dzieciaka mnie… Nie zginiecie w zamieci, to proste.
- To tylko ludzie, oni nie potrafią mówić.
Maniek
- Jak zawsze niezawodny.
- Sure it’s faithful. (ang.)
- Opis: o gejzerze.
- Jeśli w ogóle znajdziesz dziewczynę, to musisz być jej wierny i dziękować, że cię chce.
- Opis: do Sida.
- Nie ma żadnego my! Nigdy nie było nas! Na dodatek beze mnie nie mówiłbyś nawet ja!
- Opis: do Sida.
- Nie jestem tłusty! To tylko futro to dlatego jestem taki… puszysty.
- Ubaw po pachy i to za darmola.
- Opis: komentując walkę o melony.
- Współczesna architektura, długo nie postoi.
- Opis: o Stonehenge.
- Zajmiesz się… Nawet sobą zająć się nie umiesz.
- Opis: do Sida.
Sid
- A co to? Sysunia! Ja nie mogę, niebo w gębie! Mmm… Pycha… Normalnie delicje… (wsadza Carlowi szyszkę do pyska) Nie dajcie się wszyscy opchnąć! O nie wy też jedźcie! Smakowite nie? Bon appétit!
- Burak jesteś
- Opis: do Mańka.
- Jakiś wybryk natury. Cyta w myślach!
- Maaaanfred? Ja cię kręcę. Nie lepiej Maniek Mamuci Maniak, albo Maniek Melancholik, Maniek Marny?
- Opis: do Mańka.
- Odniosę cię. Potsebne nam to wielkie bzytkie mamucisko? Ani tloche.
- Opis: do niemowlaka.
- Przetrwają najsilniejsi!!!
- Opis: wpychający Zeke do nory.
- Sorry, głąby! Dzidzia już się z wami nie bawi!
- Szkoda takiego przystojniaka jak ja.
- Uwaga, kapitanie, góra lodowa!!!
- Opis: do trąby Mańka.
- Wykukać coś do szamanka potrafi tylko prawdziwy bohater.
- Opis: szukając jedzenia.
- Wyrwała mi włosa z nosa i mówi „kochany, jak chcesz gździć na prawo i lewo, to chociaż wybieraj laski tej samej rasy”. Myślę se: „Ha ha nie będzie mi ruda małpa właziła na łeb”.
- Zostawili mnie! Co rok ta sama heca! Dlaczego nikt mnie nie kocha? Nikogo już nie obchodzi dola Sida, leniwca! Dobra, jak nie to idę sam.
Inni
- Dodo nie tuman, nie da się wytępić!
- Postać: dront Dodo
Dialogi
- Ssak 1: Dlaczego właściwie nazwali naszą epokę lodowcową?
- Ssak 2: Bo wszędzie… mamy… lód!
- Ssak 1: Hm… Ale powiało chłodem.
- Sid: Konkretnie to różowe jest nasze.
- Diego: Wasze? Na moje oko dziwna z was para.
- Maniek: Ono nie jest nasze!
- Diego: No tak… Adoptowaliście, bo nie możecie mieć swojego.
- Sid: Ludzie są ohydni.
- Maniek: Nie gadaj. Rozbierz go!
- Sid: Dlacego akurat ja?
- Maniek: Bo to był twój pomysł żeby oddać smroda, bo jesteś mały, bo cię nie lubię i ci przyłożę, jeśli się nie sprężysz!
- Sid: Coś jesce?
- Maniek: Rusz siedzenie!!
- Maniek: Może mleka?
- Sid: O, bardzo chętnie.
- Diego: Nie dla ciebie! Dla dziecka!
- Sid: Się składa, kotek, że ja akurat mleka nie daję!
- Diego: Nie pyskuj, bo jesteś za chudy w uszach.
- Maniek: Mówił ci ktoś, że jesteś pogięty?
- Sid: Super mi idzie, dam se radę! (Ciszej): Zaraz zginę…
- Diego: Nic nie wiecie o tropieniu, co?
- Sid: A na co mi to? Gałęzi ani liści nie trzeba tropić.
- Sid: O, ja cię! To mlecyk! Chyba ostatni w sezonie.
- Frank: Carl?
- Carl: Tylko spokojnie.
- Frank: Zeżarł nam sałatkę!
- Sid: Od dziś macie tytułować mnie Sid, Władca Płomieni.
- Maniek: Ej, Władco Płomieni! Ogon ci się fajczy…
- Sid: O, ja normalnie kocham tę grę! Trzy słowa, pierwsze „Tupać”! Nie, nie tak! Stępem!
- Maniek: Teraz ja! Paczka!
- Sid: Dobrze ci idzie! Paczka zębów i pazurów, paczka wilków, paczka…
- Maniek: Niedźwiedzi!
- Sid: Paczka z kłami i paczka z wąsami…
- Maniek: Duża paczka!
- Sid: Duża paczka, prosto z paczki, wysłać paczkę. Duża paczka ptaków, latających tygrys…
- Sid: Oooo, nasza brzydka wielka kizia-mizia zostanie tutaj, biedna kizia-mizia…
- Maniek: Sid, kizia-mizia nas poprowadzi.
- Sid: Padam z nóg.
- Maniek: To twój szałas?
- Sid: Hej! Ty jesteś wielki to masz dużo drewna, a ja jestem mały…
- Maniek: I masz pół patyka.
- Sid: Tak ale wies, z pół patykiem i niezwykle kumatym mózgiem… Au! Skombinuję ogień!
- Maniek: Pasjonujące.
- Sid: Mój umysł weźmie górę nad mięśniami. Zobaczysz.
- Diego: Sid!
- Sid: No co?
- Diego: Stul dziób.
- Dront Dodo: Totalny ziąb zagna nas do podziemia, na wiele miliardów lat!
- Maniek: Z trzema melonami?
- Dront Dodo: Jak nie umiesz zadbać o swoją przyszłość, zginiesz marnie, zginiesz marnie, zginiesz marnie.
- Sid: Tutaj tylko ty i ja! Dwaj przystojniacy szukający szczęścia.
- Maniek: Nie! Jeden gamoń szukający goryla, który go obroni.
- Sid: Cwany jesteś, choć nie wyglądasz.
- Sid: No to prowadź panie wielkoludzie.
- Maniek: Ej, Diego! Przymarzłeś czy co?
- Diego: To nie jest dobra droga!
- Sid: O co tu biega?
- Diego: U podnóża tej góry. Mieliście wpaść w zasadzkę!
- Sid: Co?!
- Maniek: Co to znaczy nie iść?! Wrobiłeś nas!
- Diego: Nie miałem wyjścia. Kazali mi zdobyć dzieciaka, ale wy...
- Maniek: Przyprowadziłeś nas na obiad!
- Sid: Dosyć! Wywalę cię ze stada!