Szyja

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Tu właśnie jest szyja

Szyja – w pierwotnym znaczeniu jest to nazwa organu kręcącego głową, który w prawdziwym życiu obrazuje sytuację między żoną a mężem. Może być również postrzegana w kategoriach seksualnych, szczególnie przez zapamiętałych fetyszystów. Między szyją a stopami znajduje się większość miejsc niezbędnych do pochłaniania, trawienia i wydalania piwa. Szyja może być również źródłem nieporozumień, w szczególności gdy spotka się z tatuażem[1].

Zastosowania szyi[edytuj • edytuj kod]

Nosidełko ozdób praktycznych i nie[edytuj • edytuj kod]

Na szyi można nosić nieśmiertelniki, które pozwalają uniknąć niewygodnych pomyłek[2], np. po katastrofie samolotu, którym lecieliśmy akurat ciut za nisko nad lasem w towarzystwie tłumu innych niezwykle ważnych ludzi. Ponadto, taki nieśmiertelnik w odpowiednim sztafażu jest po prostu sexy.

Szyja jest także narzędziem do wyłudzania Bardzo Drogiej Biżuterii. W niektórych kręgach naga szyja kobieca stanowi swoiste tabu. Jeżeli wystąpi, to dowodzi nieudolności, indolencji lub po prostu lenistwa powiązanego z nią samca. Istnieją kultury, które kochają długie, zakryte szyje – mieszczą się one gdzieś na południowy wschód od Burkina Faso.

W tej roli szyja pełni rolę wabika, mniej lub bardziej erotycznego, mającego na celu zapewnienie powtarzalnego występowania zjawisk z rodziny -ulacji: kopulacji, ejakulacji... Naukowo udowodniono, że dobrze odpicowana szyja ściąga uwagę, powoduje ślinotok i absolutny odpływ krwi z mózgu w niższe partie ciała u samców.

W królestwie zwierząt najdłuższą szyją może pochwalić się żyrafa. Ma taką, bo te wszystkie bawoły, matoły i inne pawiany zeżarły dolne liście baobabów, więc ona sama cwanie żre to co u góry. Dzięki szyi właśnie. Śmiało można cytować tezę, iż dzięki niej Żyrafa ma najlepsze rwanie na sawannie!

Wdzięczny cel do rozpłatania[edytuj • edytuj kod]

Głównym zastosowaniem szyi jest bycie niezbędnym elementem w zestandaryzowanym od tysiącleci procesie podrzynania gardła, znanego pod nazwą roboczą drugi uśmiech. Japończycy wymyślili swego czasu osobny nóż do rytualnego podrzynania gardła pokonanego przeciwnika. W kulturze Zachodu gadżet o podobnym dla szyi symbolicznym znaczeniu jest tylko jeden – brzytwa.

Różne narody wykształciły równie wymyślne metody rytualnego rżnięcia gardziołek, zazwyczaj na chwałę bogom, królowi lub dla sadystycznej przyjemności skrzywionych kapłanów.

Podrzynanie gardła jest również stale powracającym (w akompaniamencie fontann tryskającej krwi) motywem kulturowym w literaturze, filmie i sztuce teatralnej[3]. Postaci takie jak Sweeney Todd [4], Dibbler[5] czy też nawet tradycyjna, meksykańska kakofonia na te ich trąbki Deguello (Pieśń o Podrzynaniu Gardeł)[6] dobitnie świadczą o ogólnoludzkim hasseliebe do szyi.

Słynnym podrzynaczem gardeł był między innymi Kuba Rozpruwacz. Współcześnie jego kunszt może przebić wyłącznie dobrze wykształcony, zdeterminowany i ociupinkę nadźgany chirurg lub naprawdę nieźle popierdzielony psychopata.

Zamachy na integralność szyi mogą budzić społeczne kontrowersje, ogólne ruchawki i obudzić do lotu dzikie stada koktajli Mołotowa. Tym znakom towarzyszy zazwyczaj gromada tubylców z widłami i pochodniami, osobliwie niezależnie od celu demonstracji zawsze w którymś momencie trafiająca pod Wiejską, pod parlament...

Inne zastosowania[edytuj • edytuj kod]

Inne zastosowania szyi jako nosiciela przełyku i gardła są tak pospolite (wydzieranie się romantico-pod-balcono, skandowanie jak żyć panie Perwerze!?, spożycie etc.), że aż niewarte wzmianki. A gdyby jednak wzmiankować, to administrator i tak ciachnie z komentarzem Wszyscy to wiedzą.

Podział szyj[edytuj • edytuj kod]

Szyje dzielimy na te atrakcyjne i jak to mawiają Anglicy, interesujące.

W ramach szyj atrakcyjnych można bez trudu wskazać szyje damskie, ponętne tudzież męskie, mężne i z napiętymi mięśniami pod skórą jako nader poszukiwany towar.

Można też wyróżnić atrakcyjne szyje bezpłciowe. Najbardziej lubianą taką w narodzie są szyjki od butelek, które można wkładać w usta i przelewać ciecz w głąb siebie w pozie tzw. hejnału.

Szyje interesujące należy zbywać milczeniem, odwracać wzrok i udawać, że ich nie ma. Może wtedy same wyginą.

Szyja w Sieci[edytuj • edytuj kod]

Spadek po erze Internetu, w której ścierały się o prymat co najmniej dwa lub trzy konkurencyjne standardy kodowania polskich znaków. Było to głębokie zadupie historii przełomu lat '80 i '90, w trakcie którego polscy internauci policzalni na palcach jednej ręki drwala po wypadku z piłą mechaniczną nie znali jeszcze Nonsensopedii, Facebooka i innych złowieszczych mediów społecznościowych, IBM rządził wszystkim, zaś Microsoft i Apple szczały jeszcze w korporacyjne pieluchy. Ówcześni użytkownicy sieci komunikowali się ze sobą za pomocą e-maili lub IRCa. W myśl konwencji pisania bez polskich ogonków, „szyja” oznacza zarówno szyję jak i „szyją”, co prowadziło do lapsusów językowych np.

  • „Szyja na zamówienie”
  • „Szyja w zamknięciu”

Tradycja pisania bez polskich czcionek jest namiętnie kultywowana i dziś w niektórych kręgach internautów, szczególnie wśród dysortograficznych gimnazjalistów lub forumowych trolli.

Zobacz też[edytuj • edytuj kod]

Przypisy