Ville Larinto
Kocham się…
- To co Ville mówi najczęściej…
Ville Larinto (ur. 11 kwietnia 1990 w Lahti) – utalentowany skoczek narciarski z Finlandii. Ma pecha do kontuzji.
Jest blondynem o starannie ułożonych włosach, spędza przed lustrem 6 godzin rano, 6 godzin popołudniu, 6 godzin wieczorem i 6 godzin w nocy, mimo że twierdzi, iż włosów nie układa. Taką samą fryzurę ma jego pies o wdzięcznym imieniu Pipsa, którego kocha. Ma straaasznie dużo fanek, a tak naprawdę znają go tylko 4 osoby: mamusia, tatuś, mała siostrzyczka i pies. Siostra ma 15 lat, żółty bardzo się o nią boi, ale ją kocha i się boi, że ktoś ją zgwałci. Według domysłów siostra ma wielkie balony, którymi się zabawia. Ville Larinto, potocznie również zwany Vijusiem Jajintusiem na swój widok reaguje mówiąc hahahahahahaahaha, natomiast na pytanie: Czy to Twoje?, uprzednio wysyłając mu zdjęcie bokserek, pyta: Co?.
Słynie z tego, że wciąż nadużywa emoty :D na MSN-ie. Jest hazardzistą, za każdym razem prawie wygrywa w pokera. Udaje, że umie czytać, obracając dookoła polską butelkę po Moutain Dew, kiedy mu się nudzi. Takowe butelki również kolekcjonuje i przytula się do nich. Chciałby, żeby w sklepach były sprzedawane pocztówki z jego zdjęciem. Twierdzi, że to cool, że takie kartki sprzedają w Zakopanem (Polska). Kocha siebie, jest swoim własnym bogiem. Chodzi najczęściej ubrany w bluzki w paski. Jego ukochane słowo to „bullshit”.
Jest małomówny, jego najczęstszą odpowiedzią jest: (milczenie). Nie żegna się ani nie wita. Nie ufa ludziom poznanym w internecie, tylko swoim przyjaciołom, którym i tak odpisuje tylko wtedy, kiedy ma na to ochotę. Trzyma w swoim łóżku czerwony stanik siostry, a zdjęcia robią mu sąsiedzi mieszkający na wyższym piętrze przez okno. Ma duuużo kasy, wszędzie jeździ z laptopem i sterczy na MSN-ie. Pieniądze ma również porozrzucane po podłodze w pokoju hotelowym.
Ville Larinto nie kocha swoich zabawek. Aby zaimponować młodszemu dziecku, o wdzięcznym imieniu Jan Jofe pisze, iż ma 27 lat, mimo że tak naprawdę ma tylko 21 lat. Gdy dziecko twierdzi, że nie wygląda na tak starego, Vil pisze mu I'm not 27. Nie chce mieć bliźniaków, na myśl o nich robi się jednak baaardzo rozgadany. Nie podoba mu się jak inni ludzie mówią po fińsku, zmusza ich do angielskiego, mimo że sam nie do końca go umie i ogólnie myli mu się odmiana przez osoby.
Przejawami człowieczeństwa Ville Larinto jest to, że kiedyś skręcił sobie kostkę i boli go czasem głowa.
Ostatnimi czasy przerażony swoimi wynikami na skoczni postanowił pójść na całość i zafarbować swoje kudły z koloru żółtego blondu na kolor gówna, ponieważ poczuł się niedowartościowany, czyli jak gówno, ale powrócił do blondu.
Opis kariery[edytuj • edytuj kod]
Prolog[edytuj • edytuj kod]
Ville jest bardzo nierówny.
Pierwszy sezon[edytuj • edytuj kod]
Pierwszy sezon to 2007/2008, gdzie zdobył tylko 2 punkty, ale przecież wtedy nie miał nawet 18 lat.
Udany sezon 2008/2009[edytuj • edytuj kod]
Sezon 2008/2009 był dobry (14 miejsce w PŚ), na początku nawet stawał na podium. Potem było różnie, czasem nawet klepał bulę (por. Planica 2009).
Beznadziejny sezon 2009/2010[edytuj • edytuj kod]
Ville Larinto odniósł kontuzję, wobec czego sezon 2009/2010 był do dupy. Klepał bulę, zdobył w PŚ ledwie 16 pkt (był w klasyfikacji 67, nawet za Miętusami czy Bachledą).
Dobry, ale zepsuty przed kontuzję sezon[edytuj • edytuj kod]
Znowu wiosną zaliczył kontuzję, latem było przeciętnie, ale 1 grudnia wygrał swój pierwszy konkurs o 0,1 przed Mattim Hautamaekim. W grudniu było dobrze z wyjątkiem 29 grudnia, kiedy był zaledwie 35. 1 stycznia 2011 upadł po świetnym skoku na 140,5 metra i nie wystąpił przez to w następnych konkursach – Finlandia była biedna. W klasyfikacji generalnej był 20.
Latem 2011 odnowiła mu się kontuzja kolana i musi przerwać skakanie na 5-7 miesięcy.
Powrót po kontuzji[edytuj • edytuj kod]
Niestety, kontuzje zrobiły swoje i Ville stał się kompletnym nielotem. Nawet na krajowym podwórku nie zajmuje miejsc w czołówce, co przy kryzysie w fińskich skokach nic dobrego o nim nie świadczy. Nic się nie zanosi, by Ville miał wrócić do swojej dobrej dyspozycji i prawdopodobnie jest skazany na bycie nielotem do końca kariery. W sezonie 2013/14 był dobry w Finlandii, zdobył punkty w Lahti i Kuopio, a wcześniej w sezonie 2012/13 w Soczi. Niestety w Trondheim nie udało mu się zakwalifikować do 30, a w Oslo był 21 (to samo miejsce miał w Kuopio, gdzie był 3 po pierwszej serii), potem wysłali go na mistrzostwa świata w Lotach po raz pierwszy w karierze, klepnął bulę i nie zakwalifikował się do 40. Potem w Planicy dwa razy się nie zakwalifikował do konkursu głównego.