Rozbicie więzienia św. Michała w Krakowie
działania zbrojne podziemia antykomunistycznego w Polsce | |||
Budynek dawnego więzienia św. Michała, obecnie Muzeum Archeologiczne w Krakowie | |||
Czas |
18 sierpnia 1946 | ||
---|---|---|---|
Miejsce |
Kraków, ul. Senacka 3 | ||
Terytorium | |||
Przyczyna |
potrzeba uwolnienia uwięzionych żołnierzy AK i NSZ | ||
Wynik | |||
Strony konfliktu | |||
| |||
Dowódcy | |||
| |||
Siły | |||
| |||
Straty | |||
| |||
Położenie na mapie Polski w latach 1945–1951 | |||
Położenie na mapie województwa małopolskiego | |||
Położenie na mapie Krakowa | |||
50°03′28,0186″N 19°56′09,5242″E/50,057783 19,935979 |
Rozbicie więzienia św. Michała w Krakowie – bezkrwawa akcja polskiego podziemia niepodległościowego, przeprowadzona w centrum Krakowa 18 sierpnia 1946 roku. VI krakowska kompania Zgrupowania Partyzanckiego „Błyskawica” we współpracy z uzbrojonymi więźniami dokonała rozbrojenia strażników więzienia św. Michała przy ul. Senackiej 3 i uwolniła przetrzymywanych tam 62 lub 64 więźniów politycznych, głównie żołnierzy Armii Krajowej i Narodowych Sił Zbrojnych.
Kontekst sytuacyjny
[edytuj | edytuj kod]W budynku dawnego, barokowego kościoła św. Michała przy ul. Senackiej w Krakowie, z którego w 1797 roku wyrzucono karmelitów bosych, austriacki zaborca utworzył więzienie, nazywane powszechnie ze względu na wezwanie nieistniejącego już kościoła więzieniem św. Michała[1]. Po II wojnie światowej obiekt został oddany Ministerstwu Bezpieczeństwa Publicznego[2]. Przetrzymywano w nim żołnierzy Armii Krajowej, Narodowych Sił Zbrojnych i innych formacji polskiego podziemia niepodległościowego schwytanych na obszarze całej Małopolski[1][4]. Więzienie było strzeżone przez 52 strażników na obiekcie i 21 w odwodzie, możliwych do wezwania na alarm[2][4]. Ich uzbrojenie stanowiło 6 karabinów maszynowych, 5 pistoletów maszynowych, 62 karabiny i 30 granatów[2]. Szczególnie groźne były dwa kaemy na wieżyczkach, obejmujące polem ostrzału główną bramę, ul. Senacką, fragment ul. Grodzkiej i Plant[2].
W 1946 roku najsilniejszym oddziałem polskiego podziemia w Małopolsce było Zgrupowanie Partyzanckie „Błyskawica” mjr. Józefa Kurasia „Ognia”, operujące głównie na Podhalu. Byli żołnierze AK i NSZ przebywający w Krakowie, którym udało się uniknąć aresztowania, nawiązali w październiku 1945 roku kontakt z „Ogniem”, wskutek czego utworzyli w porozumieniu z nim formację operującą na terenie miasta, ale podległą pod oddział Kurasia, VI krakowską kompanię Zgrupowania Partyzanckiego „Błyskawica”[2][1][4]. Dowódcą kompanii został Jan Janusz „Siekiera”[2][5]. Jej kryjówka mieściła się w budynku dawnych austriackich koszar w Podgórzu, przy ul. Na Zjeździe 8[2]. Kompania posiadała amerykańską ciężarówkę GMC CCKW z programu lend-lease oraz mundury LWP, dzięki którym niepostrzeżenie poruszała się po Krakowie i okolicach[2][1].
Planowanie
[edytuj | edytuj kod]Z uwagi na silną obronę obiektu, bliskość innych budynków zajmowanych przez władze komunistyczne (więzienie mieściło się w centrum miasta wojewódzkiego) oraz dużą liczbę patroli milicji i wojska na ulicach, przeprowadzenie akcji małymi siłami VI kompanii było możliwe tylko przy rozpoczęciu jej od wewnątrz. „Siekiera” nawiązał kontakt z osadzonym przy Senackiej żołnierzem podziemia Bolesławem Pronobisem „Ikarem”[2]. Temu udało się przekonać do współpracy strażnika więziennego, Stanisława Krejczę[2]. Ponadto żołnierze z oddziału „Siekiery” wciągnęli do konspiracji kierowniczkę pralni więziennej, Irenę Odrzywołek, zaznajamiając ją z planami akcji i przekazując jej broń[2][4].
W dniu przez akcją, 17 sierpnia 1946 roku, Odrzywołek we współpracy z Krejczą rozdała broń palną i granaty wybranym więźniom[2]. Jak opisał tę sytuację osadzony w więzieniu św. Michała Edward Czarnecki „Murzyn”:
Wyszedłem na korytarz i zobaczyłem go w towarzystwie młodej, bardzo ładnej kobiety w więziennym mundurze służbowym. Była to, jak się potem dowiedziałem, kierowniczka więziennej pralni Irena Odrzywołek, dobra znajoma Pronobisa. Krejcza poprowadził nas w kierunku najbliższego karceru i otworzywszy go, wpuścił nas do środka. „Poznajcie się – powiedział – ta pani przyniosła ci coś dobrego do jedzenia”. I pozostawił nas samych. „Ma pan pozdrowienia od kolegów z wolności” – powiedziała kobieta i wręczyła mi koszyk z owocami. – „Proszę uważać – dodała – tam pod spodem są granaty”. Zza paska spódnicy wyjęła trzy pistolety, w tym jednego visa. Rozmawialiśmy przez chwilę. Upewniłem się, że ustalona data jest aktualna i pożegnaliśmy się. Broń ukryłem na sobie, pod bluzą, a owoce z ukrytymi pod spodem granatami niosłem w ręce. Wróciłem do celi. Przy pomocy dwóch wtajemniczonych kolegów ukryłem broń w schowku, który przygotowaliśmy wcześniej w okrągłym piecu[2]
Przebieg akcji
[edytuj | edytuj kod]W godzinach porannych 18 sierpnia 1946 roku z Podgórza wyjechali ciężarówką GMC Jan Janusz „Siekiera”, Marian Zielonka „Bill”, Bolesław Świątnicki „Lampart” i Zbigniew Paliwoda „Jur”[2]. O godz. 10:00 dotarli na Senacką, gdzie za pomocą sfałszowanej legitymacji UB wjechali na teren więzienia przez główną bramę[1].
W więzieniu św. Michała panował niepisany zwyczaj otwierania drzwi cel dla przewietrzenia pomieszczeń. Stało się tak również w dniu akcji, pomimo niechęci strażnika pełniącego wtedy służbę, który oświadczył, że będzie otwierał tylko dwie cele jednocześnie. Najpierw otworzył pomieszczenie, w którym przetrzymywano „Ikara” i „Murzyna”, a następnie celę z Antonim Szczyrkiem „Stefanem” i Tadeuszem Honkiszem „Bawołem”. Ci drudzy rozbroili strażnika przy użyciu przeszmuglowanego do ich celi pistoletu i wyszli na korytarz, spotykając tam „Ikara” i „Murzyna”. Ukradzionymi od strażnika kluczami zaczęli oni otwierać kolejne cele i uwalniać następnych osadzonych. Uzbrojeni poprzedniego dna więźniowie przyłączali się do akcji rozbrajania kolejnych strażników[2].
„Murzyn”, „Stefan”, „Ikar” oraz Władysławem Dziedzic „Waldemar”, również uwolniony więzień, udali się następnie do mieszkania naczelnika więzienia, Michała Obretennego[4], któremu oświadczyli:
Panie naczelniku, więzienie zostało opanowane przez żołnierzy AK![2]
Następnie związali go i obiecali życie, jeśli nie będzie stawiać oporu[2][4]. Wyzwoleni więźniowie szybko opanowali zbrojownię, rozdysponowując broń pomiędzy siebie, a także przerwali przewody instalacji alarmowej[2]. Kiedy umieścili w oknie więzienia jeden ze zdobycznych karabinów maszynowych, strzelcy kaemów na wieżyczkach więzienia zdezerterowali[2].
Ciężarówka z grupą 25–30 więźniów pod dowództwem „Ikara” opuściła teren więzienia[4], nie napotykając żadnego oporu i odjechała do kryjówki w okolicach Miechowa[2][5]. Pozostali uwolnieni rozpierzchli się po Krakowie, szukając schronienia na własną rękę; ułatwił im to fakt, że byli w cywilnych ubraniach, gdyż wówczas nie używano jeszcze ubrań więziennych[2]. Łącznie uwolniono 62[1] lub 64[2][3] więźniów. Świadkami akcji w więzieniu św. Michała było trzech oficerów Armii Czerwonej spacerujących po Plantach, którzy widząc przewagę liczebną uzbrojonych więźniów i żołnierzy podziemia zdecydowali się nie reagować[2]. W czasie całej akcji nie oddano ani jednego strzału[1][2][5][6].
Następstwa
[edytuj | edytuj kod]Większość z uwolnionych więźniów została w krótkim czasie ponownie aresztowana i otrzymała wyroki wieloletniego więzienia[2]. Irena Odrzywołek musiała opuścić Kraków z powodu podejrzeń jej udziału w akcji i ukrywała się w Gliwicach. Została aresztowana w listopadzie 1946 roku i była sądzona oraz skazana na karę śmierci razem z Bolesławem Pronobisem „Ikarem”. Wyrok wykonano niezwłocznie po jego ogłoszeniu, 17 grudnia tego samego roku, kiedy Odzrzywołek nie miała jeszcze skończonych 21 lat[2][4]. Jej szczątki odnaleziono w wyniku prac ekshumacyjnych prowadzonych przez Instytut Pamięci Narodowej we wrześniu 2019 r. na Cmentarzu Komunalnym przy ul. Panewnickiej w Katowicach[7].
Rozbicie więzienia św. Michała w Krakowie nie miało wielkiego znaczenia militarnego dla działalności partyzantki antykomunistycznej, nawet w wymiarze lokalnym. Wywarło jednak duży wpływ propagandowy. Śmiała akcja przeprowadzona w biały dzień w historycznym centrum Krakowa pokazała władzom komunistycznym, że nie mogą czuć się bezpieczne nawet w mieście wojewódzkim, a w zasięgu podziemia niepodległościowego są także silnie strzeżone obiekty[2][4][6].
Pamięć
[edytuj | edytuj kod]Na murze otaczającym teren obecnego Muzeum Archeologicznego w Krakowie na terenie dawnego więzienia przy ul. Senackiej 3 odsłonięto tablicę upamiętniającą akcję uwolnienia więźniów w 1946 roku. Co roku w rocznicę akcji odbywają się tam uroczystości patriotyczne[1].
Przypisy
[edytuj | edytuj kod]- ↑ a b c d e f g h i 74. rocznica rozbicia więzienia św. Michała w Krakowie. Instytut Pamięci Narodowej. [dostęp 2021-01-04].
- ↑ a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z aa ab Brawurowa akcja Żołnierzy Wyklętych: Rozbicie więzienia św. Michała w Krakowie. Interia Nowa Historia, 29.02.2016. [dostęp 2021-01-04].
- ↑ a b Anna Czajczyk: Ekspozycja upamiętniająca byłego naczelnika więzienia św. Michała. Służba Więzienna. [dostęp 2021-01-04].
- ↑ a b c d e f g h i Brawurowa ucieczka więźniów. Dziennik Polski, 18.08.2015. [dostęp 2021-01-04].
- ↑ a b c Jakub Sikora: 18 sierpnia 1946 roku miała miejsce brawurowa akcja rozbicia i opanowania więzienia św. Michała w Krakowie przez żołnierzy Józefa Kurasia „Ognia”. Historykon.pl, 28.08.2020. [dostęp 2021-01-04].
- ↑ a b Rozbicie więzienia św. Michała w Krakowie. Muzeum Armii Krajowej w Krakowie. [dostęp 2021-01-04].
- ↑ Znamy nazwiska kolejnych 30 zidentyfikowanych ofiar totalitaryzmów – Warszawa, 22 lipca 2022. Instytut Pamięci Narodowej. [dostęp 2022-07-22]. (pol.).